Bagażnik ma też służyć do wożenia bagażu. Na pierwszy rzut oka wydaje się on malutki. To trochę mylne wrażenie, bo mimo, że nie jest wysoki (11cm) to jednak ma kawał powierzchni (165x95cm). Dzisiaj zabrałem się do dopakowania podstawowych rzeczy. Co więc weszło?
- Przedsionek Quechua Base 2″.
- Podłoga do przedsionka.
- Drobiazgi montażowe przedsionka (młotek, śledzie itp).
- Dywanik wodoodporny.
- Koc piknikowy.
- Namiot magnetyczny na klapę/bok auta.
- Kuchenka gazowa.
- Przedłużacz ogrodowy 10m.
- Grill jednorazowy (weszły by i dwa, mam jeden)
- Antena GSM (110cm)
- Zapasowy olej i płyn chłodniczy.
Ogólnie jestem zadowolony. Początkowo chciałem tu wrzucić jeszcze stolik i stołki, ale po przemyśleniu, lepiej je wozić w środku – to pierwsza rzecz, którą się wyjmuje na postoju. Zostało jeszcze trochę miejsca na jakieś drobiazgi, może wrzucę do środka jakiś organizer na narzędzia?
Jak widać, jedną sprężynę ściągnąłem. Druga daje sobie spokojnie radę, a na razie nie miałem ochoty się mocować z dwoma.