Gdy jeszcze szukałem kandydata na wycieczkowóz dużym problemem był brak informacji, jak konkretnie można zorganizować wnętrze w samochodzie. Oczywiście, można z łatwością znaleźć informację, że „fotele składają się na płasko”, ale bez istotnych dla nas szczegółów.
Jedną z pierwszych rzeczy które zrobiłem po nabyciu Smoczycy była zatem sesja zdjęciowa przestrzeni bagażowej w różnych konfiguracjach.
Jak widać, w ustawieniu „cywilnym” nie różni się ona znacząco od zwykłej osobówki. Butla w bagażniku jest koniecznym kompromisem – przy apetycie na paliwo butle toroidalne, montowane zamiast koła zapasowego, wystarczyłyby jedynie na śmiesznie krótki przejazd.
Co więcej, przy montażu zabudowy nie powinna ona stanowić problemu – zmieści się ona pod łóżkiem, bądź też zostanie obudowana szafką z blatem roboczym.
Roleta okazała się bezużytecznym gadżetem. Nawet przy cywilnym zastosowaniu wózek naszej najmłodszej nie mieścił się pod nią. Jako pierwsza wylądowała zatem w garażu., który od razu wylądował w garażu.
W163 jest fabrycznie przystosowany do montażu kraty bagażowej oraz trzeciego rzędu siedzeń. Liczymy na to, że widoczne na zdjęciach kotwice umożliwią stabilny montaż zabudowy.
Tylne fotele można do pewnego stopnia przesuwać. Choć wydaje się to tylko małą zmianą, przestrzeń uzyskiwana po przesunięciu kanapy w zupełności wystarcza do zapakowania stolika i krzeseł. Zmniejszona przestrzeń na nogi nie jest zbytnim problemem – samochód został wyraźnie przystosowany do kierowcy o gabarytach szafy trójdrzwiowej, więc w naszej „normalnej” pozycji foteli miejsca jest aż nazbyt wiele.
Niezależnie składane środkowe oparcie było jednym z powodów wybrania przedliftowej wersji w163. W czasie podróży udostępnia zarówno podręczny „stolik”, jak i łatwy dostęp do lodówki w bagażniku. To istotna zaleta przy podróży z małym dzieckiem.
Niestety, opuszczenie kanapy jest możliwe tylko łącznie z drugim fotelem – za to wtedy kanapa rozkłada się do poziomu podłogi.
Niezależny drugi fotel umożliwia podróż trzem osobom przy rozłożonym łóżku. Widoczna przestrzeń nad butlą, do przednich foteli to 110×190 cm. Podniesione o 40cm łóżko pozostawiłoby 110x80x40cm przestrzeni bagażowej nad fotelami.
To jedna z najprawdopodobniejszych konfiguracji zabudowy, umożliwiła by bowiem przejście z trybu „podróżnego” do „noclegowego” w minimalnym czasie.
Dwie pozycje w których złożone tylne fotele można wykorzystać jako „stoliki” naprowadziły nas na pomysł zamontowania blatu stolika turystycznego na rzepach. W postoju można z niego korzystać jako z normalnego stolika.
Samoprzylepne rzepy pozwolą również na wygodne zamocowanie go w czasie podróży.
Ciekawą możliwością jest podniesienie fotela. Seryjnie zaprojektowane jako wejście do trzeciego rzędu siedzeń, oferuje nam, oprócz wygodnego wejścia, kawałek przestrzeni z wyższym sufitem.
Fotel można jednym ruchem złożyć do pozycji „stolika”. Niestety, nieco uciążliwie z wnętrza samochodu (uchwyt znajduje się po zewnętrznej stronie pojazdu).
Między fotelami a podłogą bagażnika jest dodatkowa przestrzeń, normalnie osłonięta panelami. Normalnie wykorzystanie przestrzeni przykrytej łóżkiem i bagażami byłoby mocno uciążliwe, więc zostanie zagospodarowana na narzędzia awaryjne (podośnik, klucze, itp), z których mamy nadzieję nie korzystać w czasie podróży, ale ruszanie bez nich byłoby kuszeniem losu.
Drugi fotel też można bez problemu złożyć do poziomu podłogi, uzyskując praktycznie płaską przestrzeń 195x140x100cm – z miejscowymi wybrzuszeniami na nadkola (15x15x80cm) i butlę (30x30x80, z nadkolem 45x30x80).
Zostawia to dość dużo możliwości umeblowania wnętrza. Kilka pomysłów i pierwsze szkice przytoczę w następnym wpisie.