Projekt noclegu

Czekając na wolny termin u stolarza postanowiłem trochę wolnego czasu zużyć na przygotowanie projektu noclegu.
Sesja koczowania z metrem i laptopem w smoczycy zaowocowała projektem w miarę wygodnego miejsca do spania we wnętrzu auta. Odrzuciłem na początek konstrukcję opartą na stelażu – wymiary smoczycy powodują, że dodając w później szuflady bagażowe mogę wykorzystać tą samą przestrzeń na spanie i ewentualne przetrzymanie niepogody.
Podłoga samochodu jest wystarczająco elastyczna, by za łóżko wystarczyły cienkie – powiedzmy 6cm pianki tapicerskie. Testowo wykorzystałem materac z takiego materiału (z Ikei) i nie mam zastrzeżeń co do wygody – jednak potrzebowałem czegoś lepiej dostosowanego do kształtu wnętrza. Wygląda na to, że wystarczą 4 kawałki 90x45cm i jeden uzupełniający 90x35cm, położone na kilku kawałkach strategicznie umieszczonych wykładzin. W spód wszyte zostaną taśmy rzepowe, by zapewnić unieruchomienie na czas transportu.
Na obrazku obok wrzuciłem przykładowe rozmieszczenie dzienne, ale tak na prawdę nie mam pojęcia, czy będzie w jakimkolwiek stopniu praktyczne. Ten konkretny element trzeba będzie  przetestować na żywo – czasami kilka centymetrów nad głową dyskwalifikuje dane ułożenie. Na szczęście wykorzystanie niezlależnych poduszek zwalnia mnie z potrzeby wymyślenia dobrego układu już na etapie projektowania. Gruntem było sprawdzenie, że materac tej grubości wystarczy do zniwelowania wszystkich nierówności podłogi.
Pianki tapicerskie są łatwo dostępne i tanie, a do obróbki wystarczy ostry nóż zamoczony w wodzie z mydlininami lub oleju. Zresztą – cała obróbka sprowadzi się do przecięcia gotowego materaca w kilku miejscach. Przy odrobinie szczęścia, zrobią mi to w sklepie. Pokrowce również nie powinny stanowić problemu.

 

Dodaj komentarz