Podsumowanie sezonu 2013

W tym roku udało nam się o wiele więcej skorzystać ze smoczycy. Przyszedł czas podsumowania wyjazdów. Korzystaliśmy głównie z kempingów. Życie, jak to zwykle bywa, zweryfikowało kilka rozwiązań i pomysłów.

Jeszcze rok temu martwiłem się ogrzewaniem samochodu. Teraz wiem, że kompletnie niepotrzebnie – w tym sprawdziliśmy, że z aktualnym wyposażeniem w środku panuje komfortowa temperatura przy 8 stopniach na zewnątrz. Śpiwory się przydają, ale nie notowaliśmy szczególnego dyskomfortu termicznego. Mała przestrzeń i całkiem sprawna fabryczna izolacja.

Problemem za to okazało się chłodzenie w cieplejsze noce. W tym roku staliśmy na kempingu w największe upały i ciężko było wytrzymać, mimo pootwieranych okien i dachu. Konieczne jest dołożenie dodatkowej wentylacji mechanicznej. Mam już wstępne plany, wygospodarowane miejsce i pomysł na zasilanie.

Pawilon ogrodowy spisywał się w miarę dobrze – do czasu. Niestety, złapała nas nawałnica i nie wytrzymał naporu wiatru – mimo zastosowanych dodatkowych odciągów. Warto dołożyć kilka złotych na przedsionek ze szkieletem z włókna szklanego i przetestowany na większe ulewy. My zaopatrzyliśmy się w Quechua Base – niestety, ominęła nas okazja na przetestowanie go w praktyce.

 

Dodaj komentarz